Złota polska jesień. Była i się skończyła. Ale my, jak co poniedziałek, pod Centralnym byliśmy. I pojawiło się nowe, a nawet dwa – dwa nowe termosy dzięki czemu mogliśmy serwować gulasz z kaszą. Gulasz zebrał doskonałe recenzje jak i skrzydełka od pani Eweliny. Na koniec rozdaliśmy paczki z ubraniami, bo temperatury nieubłaganie dążą w dół i zmiana garderoby staje się koniecznością. PasjaSmaku
Najnowsze komentarze